Pierwszy w historii atak typu zero-click na agenta AI – Microsoft 365 Copilot » NSA oddalił skargę kasacyjną KSSiP » Inteligentne liczniki gazowe – uwagi Prezesa UODO » Jak chronić inspektora ochrony danych przed zwolnieniem z pracy – sprawa przed Trybunałem EFTA » AI + Cyberbezpieczeństwo = Nowa norma w drodze!»WSA: BIK nie może przetwarzać danych dotyczących upadłości konsumenckiej » Rzetelna analiza ryzyka i procedury kontrolne ustrzegłyby przed incydentem. Kara dla GOPS » Chcesz wizę do USA? Ambasada nakazuje upublicznienie kont w social mediach
⬇️ Pobierz W PDF
Praktyczny poradnik o wdrażaniu RODO
Książka RODOLOGIA to kompleksowy przewodnik po RODO, który pomaga wdrożyć ochronę danych osobowych w sposób prosty, szybki i skuteczny. Ponad 500 stron praktycznej wiedzy podanej w przystępnej formie i zrozumiałym języku. A wszystko to podane w pięknej, premium formie. Dowiedz się więcej o RODOLOGII: SprawdźPierwszy w historii atak typu zero-click na agenta AI - Microsoft 365 Copilot
Artykuł dotyczy nowego typu cyberataku o nazwie EchoLeak, który jako pierwszy w historii skutecznie zaatakował agenta sztucznej inteligencji – Microsoft 365 Copilot – bez konieczności interakcji ze strony użytkownika. Atak bazuje na podatności typu LLM Scope Violation, a jego celem jest cichy wyciek danych.
- Nowy typ ataku zero-click: EchoLeak nie wymaga żadnej interakcji ze strony użytkownika – nie trzeba otwierać e-maila ani klikać w link – co czyni go szczególnie niebezpiecznym.
- Metoda działania: Atakujący wysyła zwykło wyglądającego e-maila zawierającego ukryte instrukcje dla Copilota (tzw. prompt injection). Copilot automatycznie analizuje treść skrzynki odbiorczej i może uwzględnić zawartość tej wiadomości w odpowiedziach dla użytkownika.
- Kradzież danych: W wyniku działania ukrytych instrukcji Copilot może zebrać i przesłać atakującemu poufne dane z różnych źródeł, takich jak OneDrive, Teams, SharePoint czy czaty wewnętrzne.
- Brak śladów: Ofiara nie zauważa ataku, ponieważ nie wykonuje żadnej akcji — dane są przesyłane automatycznie w tle za pomocą np. ukrytych linków czy obrazów.
- Skuteczność ataku: EchoLeak omija standardowe zabezpieczenia, takie jak filtry antyphishingowe, systemy DLP czy polityki bezpieczeństwa treści (CSP), ponieważ klasyczne mechanizmy nie są przygotowane na zagrożenia związane z zachowaniem agentów AI.
- Znaczenie dla organizacji: Zagrożone są wszystkie organizacje korzystające z rozwiązań typu Microsoft 365 Copilot lub podobnych systemów AI, co podkreśla konieczność opracowania nowych strategii bezpieczeństwa.
Wniosek: EchoLeak to przełomowy przykład wykorzystania słabości agentów AI do omijania zabezpieczeń i wykradania danych. Wymaga to nowego podejścia do ochrony środowisk, w których wykorzystywane są systemy generatywnej sztucznej inteligencji.
NSA oddalił skargę kasacyjną KSSiP
- Sprawa dotyczy naruszenia ochrony danych osobowych w KSSiP, do którego doszło w 2020 roku podczas migracji danych do nowej platformy szkoleniowej.
- W wyniku naruszenia doszło do wycieku danych tysięcy sędziów, prokuratorów i asesorów, w tym takich informacji jak: imiona, nazwiska, adresy e-mail, hasła dostępu oraz adresy IP.
- KSSiP zleciła migrację danych firmie zewnętrznej, jednak nie przeprowadziła odpowiedniej weryfikacji środowiska ani nadzoru nad bezpieczeństwem procesu.
- Prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych (UODO) nałożył na KSSiP karę administracyjną w wysokości 100 tys. zł.
- Podstawą nałożenia kary było niedopełnienie obowiązków administratora danych — KSSiP nie zapewniła odpowiednich środków technicznych i organizacyjnych gwarantujących bezpieczeństwo danych.
- KSSiP odwoływała się od decyzji UODO, twierdząc, że zawinił pracownik firmy zewnętrznej i że sama instytucja zapewniła wystarczające środki.
- Wojewódzki Sąd Administracyjny oddalił skargę, zaznaczając, że odpowiedzialność za dane spoczywa na administratorze, niezależnie od udziału podmiotu zewnętrznego.
- Naczelny Sąd Administracyjny (NSA) podtrzymał tę decyzję, wskazując, że KSSiP jako administrator danych odpowiada za bezpieczeństwo procesu i nie wykazała należytej staranności.
- NSA uznał, że wysokość kary jest właściwa i nawet łagodna, biorąc pod uwagę skalę naruszeń — w przypadku podmiotu prywatnego mogłaby być znacznie wyższa.
Wniosek: Organy i instytucje publiczne odpowiadają za właściwe zabezpieczenie danych osobowych, nawet w sytuacji, gdy przetwarzanie jest zlecane podmiotom zewnętrznym. Odpowiedzialność administratora danych nie może zostać przeniesiona na wykonawcę.
Inteligentne liczniki gazowe - uwagi Prezesa UODO
W ramach nowelizacji Prawa energetycznego, proponowane zmiany przewidują instalację inteligentnych liczników gazowych, które będą zbierać dane o zużyciu gazu przez odbiorców, w tym informacje o czasie i ilości zużycia. Dane te mogą być uznane za dane osobowe, dlatego wymagają odpowiednich zabezpieczeń i regulacji prawnych.
- Proponowane przepisy dotyczące inteligentnych liczników nie były konsultowane z Urzędem Ochrony Danych Osobowych (UODO) na etapie prac rządowych.
- Prezes UODO, Mirosław Wróblewski, przedstawił swoje uwagi na etapie sejmowego procesu legislacyjnego, odpowiadając na prośbę Szefa Kancelarii Sejmu RP.
- Główne zastrzeżenie UODO dotyczy braku precyzyjnych regulacji określających:
- kto będzie miał dostęp do danych zbieranych przez liczniki,
- w jakim celu i na jakich zasadach dane będą przetwarzane,
- jak długo dane będą przechowywane.
- Dane z liczników mogą ujawniać szczegółowe informacje o zwyczajach i aktywności domowników (np. godziny korzystania z gazu), co stanowi dane osobowe w rozumieniu RODO.
- Europejska dyrektywa 2012/27/UE zobowiązuje państwa członkowskie do zapewnienia prywatności i bezpieczeństwa danych przy wdrażaniu inteligentnych liczników.
- UODO podkreśla ryzyko związane z automatycznym przetwarzaniem i profilowaniem użytkowników na podstawie danych z liczników.
- Zgodnie z art. 22 RODO użytkownik ma prawo, by nie podlegać decyzjom opartym wyłącznie na automatycznym przetwarzaniu jego danych, w tym profilowaniu.
- Jako przykład dobrych regulacji w tym zakresie wskazano art. 105a ust. 1a Prawa bankowego, który gwarantuje m.in. prawo do uzyskania wyjaśnień, interwencji ludzkiej oraz przedstawienia własnego stanowiska.
Wniosek: Nowe regulacje powinny uwzględniać wymogi RODO, precyzyjnie określać zasady dostępu i przetwarzania danych z liczników, a także zabezpieczać prawa odbiorców przed nadużyciami i profilowaniem.
Jak chronić inspektora ochrony danych przed zwolnieniem z pracy - sprawa przed Trybunałem EFTA
Kontekst: Artykuł dotyczy udziału Polski w postępowaniu przed Trybunałem EFTA w sprawie E-5/25 Silbernagl. Sprawa ta koncentruje się na interpretacji przepisów RODO w kontekście ochrony inspektora ochrony danych (IOD) przed zwolnieniem.
- Prezes UODO Mirosław Wróblewski uznał za zasadne zaangażowanie Polski w postępowanie przed Trybunałem EFTA w sprawie Silbernagl.
- Sprawa dotyczy Rainera Silbernagla, który został zwolniony z funkcji IOD i stanowiska profesora w Uniwersytecie Liechtensteinu z powodu zakazu łączenia różnych etatów akademickich.
- Silbernagl uważa, że jego zwolnienie było bezpodstawne, jednak sądy dwóch instancji oddaliły jego roszczenia; sprawa trafiła do Książęcego Sądu Najwyższego i Trybunału Konstytucyjnego.
- Sąd krajowy wystąpił do Trybunału EFTA o wykładnię przepisów, w szczególności dotyczących ochrony inspektorów danych na mocy art. 38 ust. 3 zdanie drugie RODO.
- Wskazany przepis RODO zabrania odwoływania lub karania IOD za wykonywanie przez nich swoich obowiązków.
- Prezes UODO wskazał, że stosowanie tego przepisu budzi problemy interpretacyjne, co znajduje potwierdzenie w pytaniach kierowanych do Trybunałów przez sądy krajowe.
- Polskie przepisy nie doprecyzowują zasad ochrony IOD wynikających z RODO.
- Wyrok Trybunału EFTA w tej sprawie może wpłynąć na sposób stosowania RODO w Polsce i doprowadzić do konieczności zmian legislacyjnych dotyczących statusu i ochrony IOD.
AI + Cyberbezpieczeństwo = Nowa norma w drodze!
Sztuczna inteligencja (AI) coraz częściej wykorzystywana jest w krytycznych procesach biznesowych i operacyjnych. Jednak tradycyjne systemy zarządzania bezpieczeństwem informacji (SZBI) często nie nadążają za dynamiką i specyfiką zagrożeń związanych z AI. Dlatego powstaje nowy międzynarodowy standard ISO/IEC DIS 27090, który ma zapewnić odpowiedni poziom cyberbezpieczeństwa dla systemów sztucznej inteligencji.
- Trwa faza opiniowania projektu nowego standardu: ISO/IEC DIS 27090 – Cybersecurity for Artificial Intelligence Systems.
- Standard ten uzupełnia istniejące normy, takie jak ISO 27001, wprowadzając wytyczne dedykowane bezpieczeństwu systemów AI.
- Zakres normy obejmuje cały cykl życia AI: od danych treningowych, przez wdrożenie, aż po monitorowanie pracy modeli w środowisku produkcyjnym.
- ISO/IEC DIS 27090 pomaga organizacjom:
- Identyfikować i minimalizować zagrożenia charakterystyczne dla AI, w tym dryft danych, poisoning czy przykłady kontradyktoryjne.
- Lepiej zarządzać ryzykiem wynikającym z ograniczonej przejrzystości modeli (tzw. „czarna skrzynka”) i jakości danych treningowych.
- Stosować konkretne narzędzia audytowe i zabezpieczające, zamiast wyłącznie ogólnych zaleceń.
- Wprowadzenie tego standardu to odpowiedź na realne potrzeby rynku i rosnące zagrożenia związane z AI.
- Cyberbezpieczeństwo AI powinno być traktowane jako fundament zaufania do tej technologii, a nie tylko dodatek do istniejących procedur.
- Więcej szczegółów i aktualny status prac nad normą można znaleźć pod tym linkiem: ISO/IEC DIS 27090 – status projektu.
WSA: BIK nie może przetwarzać danych dotyczących upadłości konsumenckiej
Artykuł dotyczy decyzji Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych (UODO) z sierpnia 2024 r., nakazującej instytucji utworzonej na podstawie Prawa bankowego usunięcie danych osobowych dotyczących upadłości konsumenckiej, które przechowywała bez podstawy prawnej.
- Skarżąca wniosła do UODO o usunięcie jej danych związanych z upadłością konsumencką po zakończeniu postępowania upadłościowego i umorzeniu zobowiązań.
- Instytucja przetwarzająca dane pozyskała je z Monitora Sądowego i Gospodarczego i argumentowała, że robi to w celu oceny zdolności kredytowej oraz analizy ryzyka kredytowego.
- Podmiot powoływał się na art. 6 ust. 1 lit. f RODO oraz przepisy Prawa bankowego jako podstawę prawną przetwarzania danych.
- Prezes UODO uznał, że instytucja nie wykazała istnienia konkretnego celu przetwarzania ani powiązania danych z jakąkolwiek konkretną czynnością bankową.
- Podkreślono, że każdorazowe przetwarzanie danych osobowych musi być oparte na legalnej przesłance wynikającej z art. 6 ust. 1 RODO.
- Organ uznał, że przetwarzanie danych odbywało się bez podstawy prawnej i nakazał ich usunięcie, korzystając z uprawnienia z art. 58 ust. 2 lit. c RODO.
- Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie oddalił skargę złożoną przez spółkę, podtrzymując decyzję UODO jako zgodną z prawem.
- WSA stwierdził, że instytucja ta posiada prawo przetwarzać wyłącznie dane stanowiące tajemnicę bankową, a dane dotyczące upadłości konsumenckiej do tej kategorii nie należą.
- Sąd wskazał, że nawet jeśli dane miałyby służyć ważnym celom, to brak podstawy prawnej uniemożliwia ich przetwarzanie.
Wniosek: Instytucje przetwarzające dane w ramach systemu bankowego muszą każdorazowo wykazać istnienie wyraźnej podstawy prawnej oraz związku z konkretną czynnością bankową. Przetwarzanie danych osobowych bez takich podstaw jest niedozwolone i może skutkować nakazem ich usunięcia.
Rzetelna analiza ryzyka i procedury kontrolne ustrzegłyby przed incydentem. Kara dla GOPS
Artykuł opisuje incydent naruszenia bezpieczeństwa danych osobowych w Gminnym Ośrodku Pomocy Społecznej (GOPS) w Aleksandrowie, do którego doszło w 2022 roku w wyniku ataku ransomware. Sprawa dotyczy niewłaściwej analizy ryzyka i braku odpowiednich zabezpieczeń technicznych i organizacyjnych.
- W 2022 r. Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej w Aleksandrowie padł ofiarą ataku hakerskiego, który spowodował utratę dostępu do danych osobowych 1500 klientów.
- Dane te były bardzo szczegółowe i wrażliwe – dotyczyły m.in. osób korzystających z pomocy społecznej.
- Incydent został zgłoszony Prezesowi Urzędu Ochrony Danych Osobowych (UODO), jednak zgłoszenie było spóźnione i nie spełniało wszystkich wymagań przepisów.
- Kontrola UODO wykazała poważne braki w zabezpieczeniach – zarówno po stronie GOPS (administrator danych), jak i Wójta Aleksandrowa (podmiotu przetwarzającego dane).
- Choć ryzyko ataku ransomware zostało ujęte w analizie ryzyka, nie podjęto adekwatnych działań, by mu zapobiec.
- Na serwerze wykorzystywano przestarzały system operacyjny bez wsparcia producenta, co zwiększyło podatność na atak.
- Kopie zapasowe danych były niewłaściwie wykonywane – trzymano je na tym samym dysku sieciowym, który również został zaszyfrowany podczas ataku.
- Dane można było odzyskać tylko dzięki pomocy zewnętrznej firmy specjalizującej się w odzyskiwaniu informacji po atakach.
- GOPS nie kontrolował regularnie, w jaki sposób Wójt przetwarza dane, mimo że miał taki obowiązek jako administrator danych.
- W związku z naruszeniem przepisów, Prezes UODO nałożył kary: 10 tys. zł dla Wójta oraz 5 tys. zł dla GOPS.
Chcesz wizę do USA? Ambasada nakazuje upublicznienie kont w social mediach
Aby uzyskać wizę nieimigracyjną do Stanów Zjednoczonych, w tym wizę studencką, wprowadzono nowe wymagania związane z mediami społecznościowymi. Zmiany te są związane z amerykańskim prawem obowiązującym od 2019 roku, jednak dopiero teraz ambasada USA w Polsce przypomniała o ich natychmiastowym zastosowaniu.
- Ambasada Stanów Zjednoczonych w Warszawie poinformowała, że osoby ubiegające się o wizę studencką muszą udostępnić informacje o swoich kontach w mediach społecznościowych.
- Wymóg dotyczy wiz nieimigracyjnych:
- wizy F – związane z akademickimi programami studiów,
- wizy M – dotyczące nieakademickich kursów kształcenia,
- wizy J – związane z programami wymiany akademickiej, naukowej lub kulturalnej.
- Kandydaci muszą podać nazwy użytkowników (tzw. handles) z wszystkich swoich kont społecznościowych używanych w ciągu ostatnich pięciu lat w formularzu wizowym DS-160.
- Celem jest ułatwienie procedur weryfikacyjnych i ocena zagrożenia dla bezpieczeństwa USA.
- Wymóg opiera się na przepisach wprowadzonych w 2019 roku, które obejmują zarówno wizy imigracyjne, jak i nieimigracyjne.
- Zgodnie z doniesieniami „New York Timesa”, Departament Stanu planuje szczegółowe sprawdzanie mediów społecznościowych studentów i profesorów przyjeżdżających do USA.
- Wcześniej administracja prezydenta Donalda Trumpa próbowała zablokować pobyt zagranicznych studentów na Uniwersytecie Harvarda, lecz decyzja ta została unieważniona przez sąd i procesy wizowe zostały wznowione.
Administratorem danych osobowych jest Lex Artist sp. z o.o., ul. Szańcowa 74/1, 01-458 Warszawa. Dane osobowe będą przetwarzane w celu umieszczenia i obsługi komentarza na blogu. Przysługują Panu/Pani następujące prawa: prawo dostępu do treści danych, prawo do sprostowania danych, prawo do usunięcia danych, prawo do ograniczenia przetwarzania danych, prawo do wniesienia sprzeciwu, prawo do wniesienia skargi do organu nadzorczego. Pełna treść klauzuli informacyjnej znajduje się tutaj.
Zanonimizowany ciąg znaków stworzony na podstawie Pani/Pana adresu email (tak zwany hash) może zostać przesłany do usługi Gravatar w celu sprawdzenia czy jej Pan/Pani używa. Polityka prywatności usługi Gravatar jest dostępna tutaj. Po zatwierdzeniu komentarza obrazek profilowy jest widoczny publicznie w kontekście twojego komentarza.